Wielu uczestników da?o si? uwie?? jego magii i pomimo niesprzyjaj?cej pogody oddzia? morsów Klubu Motocyklowego Adwokatury Polskiej za?y? szeregu orze?wiaj?cych k?pieli.
Uczestników przywita? niezast?piony bard i kucharz – Don Timoteo Paradis. D?wi?ki hiszpa?skiej gitary rozlega?y si? nad brzegiem jeziora do wczesnych godzin porannych, co jednak nie przeszkodzi?o nam stawi? si? nast?pnego dnia w komplecie na starcie pierwszej trasy rajdu, która zaprowadzi?a nas wybitnie dziurawymi drogami do stadniny koni w Janowie Podlaskim. Jest to najstarsza pa?stwowa stadnina koni w Polsce, bez w?tpienia jest równie? jedn? z najpi?kniejszych.
„Ko? jaki jest, ka?dy widzi” - pisa? Benedykt Chmielowski w „Nowych Atenach”. Tymczasem wnosz?c po naszych entuzjastycznych reakcjach na widok kilkudziesi?ciu koni sp?dzanych z pastwiska, nale?y uzna?, ?e cytowane has?o straci?o nieco na aktualno?ci. Nie s? to obrazy, które ogl?damy na co dzie?. Konie, cho? nie mechaniczne, zrobi?y na nas ogromne wra?enie.
Podobne reakcje towarzyszy?y spotkaniu z Ogierem Czo?owym o wdzi?cznym imieniu Grom, który sta? si? ulubie?cem Grzesia. Pan Mecenas pochyli? si? nad ci??kim losem tego dzielnego zwierz?cia, którego dzie? powszedni up?ywa w trudzie i znoju wynikaj?cym z wiod?cej roli ogiera w pomna?aniu stanu liczebnego ?ywego inwentarza w stadninie.
Rozpieszczani przez popo?udniowe s?o?ce i malowniczy nadbu?a?ski krajobraz wrócili?my do Okuninki nadgraniczn? drog? 698 i 816, za? wra?enia z pobytu w stadninie stanowi?y przedmiot o?ywionych dyskusji podczas Balu Dzieka?sko-Komandorskiego.
Kolejny dzie? przywita? nas strugami deszczu. Schronienie znale?li?my w go?cinnych murach pa?acu Zamoyskich w Koz?ówce. Pa?ac zosta? zaprojektowany prawdopodobnie przez w?oskiego architekta Józefa II Fontan?, który realizowa? barokowy schemat „entre cour et jardin” (mi?dzy dziedzi?cem a ogrodem). St?paj?c ostro?nie pomi?dzy dziewi?tnastowiecznymi dywanami napawali?my si? pi?knem kunsztownie zdobionych pa?acowych wn?trz. Podziwiali?my równie? ogrodowe rabaty i kaplic? pa?acow?.
W kompleksie muzealnym mie?ci si? równie? powozownia oraz muzeum socrealizmu. Chichot historii stanowi okoliczno??, ?e to w?a?nie u hrabiostwa Zamoyskich, którzy mówi?c ogl?dnie nie zaliczali si? do ulubie?ców w?adzy ludowej, schronienie znalaz?y pos?gi bohaterów epoki szcz??liwie minionej, stanowi?c w dodatku turystyczn? atrakcj?.
Ogromn? niespodziank? okaza? si? popas w s?siedztwie pa?acu. Burza, który od??czy? si? od peletonu przed rozpocz?ciem zwiedzania przygotowa? bowiem dla Klubowiczów pocz?stunek w zaciszu swego rodowego gniazda, które mie?ci si? pod adresem „Lubartów czydzie?ci czy”. Pomimo padaj?cego deszczu grill ?arzy? si? jaskrawym blaskiem, za? gor?ca herbata i ciasto z truskawkami podnios?o morale zzi?bni?tej i przemoczonej za?ogi.
Wieczorna impreza stanowi?a okazj? do podsumowania rajdu. W rytmie rockowych i punkowych przebojów granych na ?ywo przez zespó? „Chaos”, szczerze i gor?c? podzi?kowali?my komandorowi rajdu – Mecenasowi Paw?owi Suskiewiczowi oraz jego ma??once – Iwonie Suskiewicz. Dzi?ki ich zaanga?owaniu i ?wietnej organizacji mogli?my bowiem sp?dzi? razem niezapomniane chwile.
- Józef i Burza