Aktualności
-
Wiosna Riders 2024 - sprawozdanie
-
Wiosna Riders 2024 - zaproszenie
-
Szkolenie motocyklowej - poziom 3
-
Wiosna Riders 2023 - zaproszenie
-
Szkolenie Motocyklowe 2023 - zaproszenie
-
Rajd Bieszczadzki 2022 - sprawozdanie
-
Rajd Bieszczadzki 2022- zaproszenie
-
Wiosna Riders 2022 - relacja
-
Motoszkolenie 2022 - relacja
-
Szkolenie Motocyklowe 2022- zaproszenie!
Menu
Licznik odwiedzin
1379284
Dzisiaj
Wczoraj
Ten tydzień
Poprzedni tydzień
Ten miesiąc
Poprzedni miesiąc
Wszystkich
178
351
3811
1369451
14940
19204
1379284
Rajd Bukowiec 11 - 13 czerwca 2021
Po majowym szkoleniu na torze ODTJ Lublin należało zdobyte umiejętności wdrożyć w praktykę, a nie było lepszej ku temu sposobności niż wspólny wyjazd na motocyklach w Bieszczady. Komandor Małgorzata Banach oraz Maciej Jurczak zorganizowali nam bazę wypadową w Bukowcu w miłym hoteliku nad Solinką, skąd wyjeżdżaliśmy na wspólne wycieczki, a wieczorami biesiadowaliśmy przy winie marki „Bieszczady” z rocznika 2021.
Jak zwykle przybyli członkowie Klubu ze wszystkich zakątków naszego kraju. Z Wrocławia Tomek Nowakowski wraz z żoną , Iza i Łukasz Nysztalowie ze Szczytna, z Rzeszowa Maciej Jurczak również z małżonką , grupa lubelska Komandor Małgorzata Banach z mężem Pawłem, Piotr Sagan, Jakub Siembida oraz Maciej Chorągiewicz , a także nasi znajomi z Nowego Sącza, Warszawy i Wrocławia.
Pogoda w piątek - w dzień przyjazdu dopisała, w sobotę mimo złych prognoz było wręcz upalnie i słonecznie toteż mogliśmy zaliczyć piękną trasę przez Terkę na Wielką Pętlę z tankowaniem na kameralnej stacji w Wetlinie i stamtąd do Brzegów Górnych. Następnie przez Dwernik do Czarnej Górnej , gdzie w Kogucie zjedliśmy pyszny obiad. Jako, że atrakcji kulinarnych było nam mało na deser udaliśmy się do Słodkiego Domku w Lesku jadąc przez Ustrzyki Dolne, przejeżdżając trasą z widokiem na zaporę Soliny i dalej przez Uherce Mineralne.
Po solidnym uzupełnieniu kalorii pod postacią lodów, ciast tudzież galaretek i tiramisu pojechaliśmy do naszego hotelu przez Baligród kierując się na urokliwą drogę prowadząca przez Stężnicę. Podróż całodzienna była na tyle wyczerpująca , że nie zmieniając ubrań motocyklowych na cywilne zasiedliśmy do stołów delektując się napojami chłodzącymi do późnych godzin nocnych.
W niedzielę chmury zebrały się nad Bieszczadami, co mogło zmotywować najdalej jadących i tych którym żółte urządzenie wskazało zero promili do szybkiego wyjazdu. Niestety deszcz towarzyszył większości z nas przez całą drogę powrotną , lecz nie zepsuł nam miłych wrażeń. Kolejny wyjazd KMAPu należy zaliczyć do udanych.
>>Zdjęcia<<
tekst: Maciej Chorągiewicz