English

Licznik odwiedzin

1543817
Dzisiaj
Wczoraj
Ten tydzień
Poprzedni tydzień
Ten miesiąc
Poprzedni miesiąc
Wszystkich
458
323
781
1532295
458
26078
1543817

Utworzono: 20 luty 2014
Jaros?aw Szczepaniak Odsłony: 26896
Tytu?em wst?pu. Opis ten powsta? zanim na Ukrainie dosz?o do tej tragicznej sytuacji, jak? mamy teraz. Moje wspomnienia ze spotka? z lud?mi których tam pozna?em tym bardziej powoduj?, ?e nie jestem w stanie zrozumie? eskalacji konfliktu w tym pi?knym kraju. Mam nadziej?, ?e jeszcze kiedy? wróc? na Ukrain? pe?n? s?o?ca i u?miechni?tych ludzi. 
 
 
W dniach 9 - 18 sierpnia 2013 r. przedstawiciele Klubu Motocyklowego Adwokatury Polskiej w sk?adzie adwokaci Ireneusz Koksztys i Tomasz Nowakowski z Wroc?awia oraz adwokat Bartosz ?u? z Jeleniej Góry, wraz z sympatykami klubu Adamem Niciarzem i Jakubem Suchorzewskim ze ?widnicy, zorganizowali wypraw? motocyklow? na Krym. Trasa bieg?a przez Czechy, S?owacj?, W?gry, Rumuni?, Mo?dawi? i Ukrain?. Na pocz?tku, po jednodniowym przeje?dzie do Rumunii w 40 stopniowym upale, drugiego dnia podró?y pokonali?my s?ynn? tras? Transalpina wij?ca si? przez ?rodkow? Rumuni?, nawet do wysoko?ci ponad 2000 mnpm. Przepi?kne widoki i na d?u?szym odcinku doskona?y asfalt. Pewnie w 2014 r. sko?cz? remont ca?o?ci. Ukoronowaniem trasy by? wieczór w Bukareszcie.  Trzeciego dnia udali?my si? do Odessy, odwiedzaj?c po drodze biedn? lecz przyjazn? dla turystów Mo?dawi?. Zgodnie z oczekiwaniami najtrudniejsze by?o pokonywanie granic na których do?wiadczyli?my zapomnianych ju? atrakcji zwi?zanych z konieczno?ci? odstania kolejki, godzinn? odpraw? paszportow? na ka?dym przej?ciu, wype?nianiem ró?nych formularzy i op?acaniem zaskakuj?cych op?at. Do tego doszed? fatalny stan dróg w Mo?dawii i na Ukrainie. Nasze motocykle, szczególnie po zmroku, wystawione zosta?y na ci??k? prób?, któr? na szcz??cie przesz?y bez szwanku. Po tym ci??kim pocz?tku podró?y, pierwszy powa?ny odpoczynek mieli?my w Odessie. Miasto niezwykle interesuj?ce, przyjazne dla turystów i pe?ne wszelkich atrakcji. Tak nam si? spodoba?o, ?e sp?dzili?my tam w zasadzie prawie dwa dni. W pi?ty dzie? podró?y, w nieca?e 6 godzin, dotarli?my do Krymu, gdzie nasza grupa podzieli?a si? na krótko, rozje?d?aj?c si? na wschodni i zachodni kraniec pó?wyspu. Na Krymie dominuje krajobraz nizinny i stepowy. Dopiero na po?udniowo-wschodnim wybrze?u pojawiaj? si? przepi?kne góry schodz?ce do morza, urokliwe nadmorskie miejscowo?ci, formy skalne, doliny i nas?onecznione winnice. Ja i Irek dotarli?my najdalej na wschód, zaledwie 20 km od Morza Azowskiego, do którego nie uda?o si? nam dojecha? ze wzgl?du na fatalne drogi. Trzeba by?o nad?o?y? kolejne 80 km w jedn? stron?, co pod koniec podró?y tego dnia, w panuj?cych tego lata upa?ach, przeros?o nasze si?y. Po noclegu w Fieodosii z reszt? grupy spotkali?my si? w A?uszcie. Tam, mieszkaj?c w samym centrum przy g?ównym nadmorskim deptaku, poczuli?my prawdziw? atmosfer? Krymu. Miejsce t?tni?ce ?yciem, pe?ne restauracji z wy?mienitym jedzeniem, kawiarni i barów oraz wszechobecnych winiarni w których mo?na kosztowa? krymskie wina i koniaki. Ludzie s? tu niezwykle uprzejmi, weseli i serdeczni. Dominuje j?zyk rosyjski, wi?c kontakt jest niezwykle ?atwy. W czasie kolacji  podzielili?my si? swoimi do?wiadczeniami. W szósty dzie? koledzy jad?cy od zachodniej cz??ci Krymu zachwalali pla?e w okolicy Eupatorii, ogrom Sewastopola i malownicz? drog? wzd?u? wybrze?a. My wspominali?my Fieodosi?, Koktebel, k?piele w morzu dla och?ody, tatarsk? kuchni? i pi?kn? Twierdz? Genua?sk? w Sudaku. Nast?pnego dnia pojechali?my przepi?kn?, malownicz? tras? na szczyt Ai Petri góruj?cy na wysoko?ci ponad 1234 mnpm nad Ja?t? i Aspr?. Tam podziwiali?my zapieraj?cy dech widok oraz zakosztowali?my tatarskich specja?ów. Zaplanowana dalsza podró? w kierunku Bakszysaraju okaza?a si? nie do zrealizowania, gdy? w przewodnikach nie uprzedzano, ?e trasa po drugiej stronie w dó? jest równie kr?ta jak na gór?, a 50 kilometrowa szosa z asfaltem fatalnej jako?ci uniemo?liwia sprawn? jazd? motocyklem. Zawrócili?my przy Wielkim Kanionie a zaoszcz?dzony czas przeznaczyli?my na zwiedzanie Ja?ty, w tym pa?acu w Liwadii, gdzie zrobili?my sobie pami?tkowe zdj?cia ze Stalinem, Roosveltem i Churchillem. Wieczór znów sp?dzili?my w jednej z wielu restauracji próbuj?c lokalnych przysmaków. Nast?pnego dnia rozdzielili?my si?, gdy? ja z Irkiem postanowili?my dotrze? do Lwowa i tam sp?dzi? dwa dni, za? koledzy postanowili zobaczy? jeszcze wschodni? cz??? Krymu. Podró? powrotna by?a prawdziwym wyzwaniem komunikacyjnym. Pokonuj?c Ukrain? do?wiadczyli?my jej ogromu oraz zrozumieli?my na czym polega okre?lenie „spichlerz Europy”. Mijali?my targi rybne i owocowe nad Dnieprem, ci?gn?ce si? po kilkadziesi?t kilometrów pola s?oneczników i zbó?, ?wie?e raki sprzedawane przy drodze wzd?u? Dolnego Bugu, wszechobecne arbuzy i inne owoce na straganach i tym podobne atrakcje. Nocleg na powrocie w ósmy dzie? uda?o nam si? zorganizowa? po przejechaniu 700 km. Kolejny ju? we Lwowie, odwiedzaj?c po drodze zadban? i go?cinn? Winnic?, dawne Miasto Królewskie Korony Królestwa Polskiego. Lwów zobaczyli?my pó?nym pi?tkowym wieczorem, i od razu nas oczarowa?. Prawdziwie europejskie miasto z polskim obliczem. Zwiedza? trzeba z przewodnikiem, gdy? ka?da kamienica zatrzyma?a w sobie jak?? ciekaw? histori?. Noclegi w Hotelu George z widokiem na pomnik Mickiewicza by? prawdziwym ukoronowaniem naszej wyprawy. Na zako?czenie pobytu uda?o nam si? uczestniczy? w uroczystych obchodach Bitwy Pod Zabu?em na cmentarzu Orl?t Lwowskich. Dla mnie pobyt we Lwowie by? szczególnie wa?ny, gdy? odwiedzi?em pobliski Borys?aw, miejsce urodzin mojego ojca, a w nim, po trzydziestu latach, jedynego ?yj?cego kuzyna ojca i jego rodzin?. Mi?ym zaskoczeniem po powrocie do Polski by?o przypadkowe spotkanie na rynku w Przemy?lu zaprzyja?nionych adwokatów z Rzeszowa. Nieco mniej komfortowy powrót mieli nasi koledzy. Do?wiadczyli bowiem nieprzyjemno?ci z ukrai?sk? milicj?, która wielokrotnie zatrzymywa?a ich do irracjonalnych kontroli, mi?dzy innymi za pomoc? fa?szowanych alkomatów które nieoczekiwanie wskazywa?y spore spo?ycie alkoholu. Konsekwentne ??danie zbadania krwi st?pia?o upór funkcjonariuszy którzy ostatecznie rezygnowali z dalszych czynno?ci s?u?bowych. Nie obesz?o si? jednak bez mandatów za rzekome przekroczenie bia?ej linii lub jazd? pod pr?d. Na szcz??cie to jedyne nieprzyjemno?ci jakie spotka?y nas na Ukrainie.
??cznie przejechali?my ponad 5000 km – 5500 km w ci?gu 11 dni podró?y. Turystyka motocyklowa polega przede wszystkim na je?d?eniu i zwiedzaniu tego, co da si? zobaczy? z motocykla lub w jego pobli?u. S? miejsca których zwiedzi? si? nie da, bo pozostawienie motocykla objuczonego baga?em mo?e ?le si? sko?czy?. Za to w krótkim czasie mo?na dotrze? do wielu miejsc, do których zwyk?y turysta nie dotrze. Przepi?kna Rumunia zauroczy?a nas niesamowitymi pejza?ami i zaskoczy?a poziomem rozwoju i zaawansowania inwestycji. To kraj depcz?cy Polsce po pi?tach. Ukraina, przypominaj?ca Polsk? z pocz?tku lat dziewi??dziesi?tych, mimo swych niedoskona?o?ci komunikacyjnych i wyra?nego zubo?enia, bardzo nas urzek?a go?cinno?ci? i przyjaznym nastawieniem mieszka?ców. To kraj który warto odwiedzi?, wbrew przeci?tnym opiniom stosunkowo bezpieczny i dobrze zorganizowany. Serce Krymu – Ja?ta i okolice – to wyj?tkowe miejsce, lecz sugeruj? przylot samolotem na co najmniej tydzie?. A Lwów zobaczy? po prostu trzeba...
Ubieg?oroczne do?wiadczenia, w szczególno?ci konieczno?? pokonywania ogromnych odleg?o?ci w krótkim czasie, zaowocowa?a nowymi planami na przysz?o??. Za rok krótsza trasa w d?u?szym czasie: Bo?nia, Czarnogóra, Albania i Macedonia. 
 
 
Porady praktyczne:
1. Przejazd autostradami Wroc?aw – Rumunia (Lugoj), przez Czechy, S?owacj? i W?gry jest do realizacji w ci?gu jednego dnia, o ile wykr?ca si? na liczniku minimum 160 km/h;
2. Je?li planuje si? rumu?sk? Transalpin? (droga 67C), konieczne jest zarezerwowanie ca?ego dnia. Sama trasa z postojami i posi?kiem to minimum 3 - 4 godziny, szczególnie gdy jest ruch na drodze. Wje?d?a si? od strony Sebes. Na pocz?tku s? odcinki jeszcze w remoncie. Najlepszy odcinek zaczyna si? od skrzy?owania z drog? 7A jad?c? od strony Petrosani. Po zje?dzie do Novacii drogi dalej si? wij?, i robienie du?ych odleg?o?ci jest trudne. Plan by tego samego dnia drog? 67 dojecha? do Curtea de Arges i wjecha? na drog? Transfogarsk? (droga 7A), jest raczej niewykonalny, chyba, ?e zacznie si? jazd? wcze?nie rano i dojazd do Sebes zajmie ma?o czasu. 
3. Planowanie jazdy przez Rumuni? po górach trzeba robi? z du?ym zapasem. Pokonanie 100 km zajmuje co najmniej 2 godziny ze wzgl?du na du?y ruch i liczne zakr?ty. 
4. Przejazd na Ukrain? od strony po?udniowej Rumunii przez Galatii i krótki odcinek Mo?dawii nie nale?y do ?atwych. GPSy wariuj?, a oznakowanie jest fatalne. Rumuni udaj?, ?e nie ma czego? takiego jak Mo?dawia bo nie spotka?em ?adnego znaku informuj?cego o kierunku do granicy. Na granicy mo?dawskiej co? si? wype?nia i p?aci jakie? grosze, ale zajmuje to sporo czasu. W Mo?dawii drogi s? od pocz?tku fatalne. Zaraz za przej?ciem granicznym trzeba skr?ci? w lewo na Kiszyniów a pó?niej na Vulcanestii i Bolhrad na Ukrainie, bo jad?c prosto od razu wje?d?a si? na Ukrain? do miejscowo?ci Reni. A tam podobno drogi s? jeszcze gorsze. W Vulcanestii, zaraz przed rondem, mo?na zje?? dobry obiad p?ac?c w Euro. 
5. Droga z Bolhradu do Odessy, szczególnie po zmroku, to horror. Po drodze na krótko przeje?d?a si? tranzytem przez Mo?dawi?, ale bez formalno?ci, tylko pobieraj?c kwitek od milicjanta i pokazuj?c go po przejechaniu 12 km. 
6. W Odessie koniecznie trzeba zwiedzi? to co w przewodniku, a wieczorem centrum rozrywki Arkadia... 
7. Jad?c na Krym warto zatrzyma? si? w okolicach Dniepru na targach rybnych i owocowych.
8. Moim zdaniem na Krymie skupi? si? trzeba na zwiedzaniu najwa?niejszych miejsc opisanych w przewodnikach. Trzeba mie? sporo czasu w zapasie na przemieszczanie si? i dochodzenie do atrakcji turystycznych. Do s?ynnego Jaskó?czego Gniazda nie da si? dojecha? i trzeba kawa?ek przej??. Centra Ja?ty, A?uszty i innych kurortów zamkni?te s? dla ruchu a dojazd do nich w ci?gu dnia wi??? si? z konieczno?ci? pokonywania korków. W g?ównych miastach nie ma w zasadzie ogólnie dost?pnych pla?. Aby dotrze? do morza trzeba dogadywa? si? z ochroniarzami i za drobn? op?at? da si? wszystko za?atwi?. 
9. Przejazd przez Ukrain? mo?e by? ?mudny i monotonny. Planowanie zjazdu w boczne drogi w celu zwiedzania dawnych polskich miejscowo?ci trzeba planowa? pami?taj?c o fatalnych asfaltach. Dobrym sposobem przemieszczania si? jest dowiadywanie si? na stacjach benzynowych i parkingach o dalsz? tras?. Nam uda?o si? unikn?? koszmarnej przeprawy do Lwowa drog? z Tarnopola, która od miejscowo?ci Zo?ocziw wygl?da jak poligon dla czo?gów. Za namow? sympatycznego kierowcy na stacji benzynowej, przejechali?my ze Zo?ocziwa do wyremontowanego odcinak Brody – Lwów i ostatni odcinek pokonali?my trzy razy szybciej. 
10. Przeci?tne zarobki na Ukrainie to ledwie troch? ponad 1000 hrywien czyli 100 Euro. Mój kuzyn na pa?stwowej posadzie zast?pcy le?niczego zarabia 1600 hrywien. Warto o tym pami?ta? gdy taksówkarz próbuje nas naci?gn?? na zawy?ony rachunek. Z drugiej strony ceny w lokalach o standardzie europejskim s? bardzo wysokie. Towary zachodnie mog? by? dro?sze ni? u nas a lokalne zdecydowanie ta?sze. W us?ugach mo?na si? targowa?. 
 
 
Trasa:
1. Wroc?aw – Lugoj (RU) : 1100 km
2. Lugoj – Sebes – Novaci – Bukareszt: 560 km
3. Bukareszt – Galati (granica z Mo?dawi?) – Vulcanesti (Mo?dawia) – Bolhrad (Ukraina) – Odessa: 580 km
4. Odessa 
5. Odessa – Ciurpinsk (221 km) – Eupatroria 460 km / Feodosia: 540 km
6. Eupatroria - Sevastopol/ Feodosia - Sudak – A?uszta: 230 km/140 km 
7. A?uszta – Ai Petri – Kanion – Ja?ta – A?uszta : 200 km
8. A?uszta – Symferopol – Cherso? – Miko?ajów – Uma?: 700 km
A?uszta – Ja?ta  
9. Uma? – Lwów: 560 km
Ja?ta – Koktebel - Uma?: 700 km
10. Lwów (Lwów – Borys?aw – Lwów 220)
Uma? – Lwów: 560 km
11. Lwów – Kraków: 350 km
Lwów – Wroc?aw: 610 km
12. Kraków – Wroc?aw/Szklarska Por?ba: 300 km / 420 km
 
Z motocyklowym pozdrowieniem
Bartosz ?u?
 
Galeria: 
Naciśnij by obejrzeć